Pewnego zimowego wieczoru wpadł mi do głowy pomysł, który od razu został zrealizowany. Miałam w domu grube zasłony (Ikea) z poprzedniego mieszkania, które w obecnym nie pasują do żadnego okna, bo są za krótkie. Cały czas myślałam co z nimi zrobić, chciałam poduszki, ale nie mam maszyny do szycia (moje marzenie). Postanowiłam więc, że obiję nimi moje stare krzesła. Najpierw rozkręciłam jedno, obiłam przy pomocy takera i przedstawiłam mężowi. Nowe krzesło mu się spodobało i później już razem odnowiliśmy resztę(on rozkręcał i skręcał, ja obijałam materiałem).
Krzesła z nowym obiciem mam do dzisiaj i jestem z nich bardzo zadowolona.
Myślę, że dobrze wykorzystałam materiał. Jeszcze trochę mi zostało, więc jak tylko dostanę maszynę do szycia w swoje ręce to powstaną poszewki na poduszki.
Może komuś przypadła do gustu taka metamorfoza i spróbuje zrobić coś podobnego... jestem ciekawa pomysłów.
Pozdrawiam, Agnieszka
bardzo dobrze wykorzystany materiał
OdpowiedzUsuńfabryka krzeseł zbankrutuje przez ciebie ;-D
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń